Wcześniej pisałem o grze planszowej 'Wojna o Pierścień' i o malowaniu modeli z podstawki (tutaj).
Pomalowałem sobie wszystkie figurki oraz bohaterów a teraz uzupełniłem o modele (pionki) z dodatków.
Pomalowałem sobie wszystkie figurki oraz bohaterów a teraz uzupełniłem o modele (pionki) z dodatków.
Bohateowie na służbie u Saurona (nie tylko z dodatków)
Bohaterowie w służbie Dobra (nie tylko z dodatków)
Po pierwszej rozgrywce, tuż po jej zakończeniu (w godzinach późno nocnych zamówiłem oba dodatki jakie do niej wyszły).
Dlaczego ?
Bo w mojej ocenie (i jak się okazuje nie tylko w mojej) jest to gra doskonała. Ponieważ jestem przesiąknięty Tolkienem i całym jego światem począwszy od "Eru Iluvatara" a skończywszy na całej reszcie - gra wywarła na mnie piorunujące wrażenie. Rzeczywiście klimat leje się ze stołu, sama gra to ciągła sekwencja wyborów których dokonujemy dążąc do celu. Wszystko można zrobić na kilka sposobów, ... no kurcze - jest zrobiona świetnie.
Ten dodatek dorzuca nam dodatkowe frakcje - i to nie na normalnych zasadach dodatkowych armii zgodnymi ze specyfiką z gry podstawowej - każda frakcja działa inaczej i do czego innego służy.
Ten dodatek dorzuca nam do gry bohaterów: Elrond, Gothmog, Galadriela, Czarnoksiężnik z Angmaru, Balrog ... jest nad czym myśleć przy próbie ich wykorzystania - łatwo nie jest ;)
Doskonale zrecenzowano ją na HUMIgraj więc nie będę tego powtarzał, ale zgadzam się ze wszystkim co tam powiedziano.
Dodam ze swojej strony jednak że granie z dodatkami dodaje do rozgrywki bardzo dużo - wydaje mi się że nie jest łatwo przyswoić 'z marszu' zasad z dodatków ale dla miłośników Śródziemia znajomość specyfiki wszystkich występujących postaci szybko przekuje się na zrozumienie ich zasad w grze.
Pomalowałem sobie już wszystkie modele z podstawki i dodatków, teraz chyba zrobię sobie Orodruinę i może coś jeszcze (twierdze jakieś itd.).
Frakcje na służbie u Saurona (Dunlendlingowie, Pająki z Mrocznej Puszczy, Korsarze z Umbaru)
Siły dobra : Entowie, Umarli z Dunharrow, Orły z Gór Mglistych
Jedyny minus jaki zauważyłem to długość jednej rozgrywki. Jest tak kompleksowa że czasem się rozciąga i w jeden wieczór nie ma co umawiać się na kolejne gry. Polecam wszystkim miłośnikom Tolkiena - jeśli ktoś zupełnie nie zna tego świata ciężko będzie wejść w grze często przywoływane są nazwy krain, twierdz, miast, bohaterach itd. z tego świata.
Ciągle się zabieram za to by sobie sprawić tę planszówkę i jakoś tak ciągle są inne rzeczy to-buy.
ReplyDeletePytanie - grałeś w Bitwę Pięciu Armii? Jak się to ma do Wojny?
Ja też się trochę zastanawiałem zanim kupiłem - teraz nie żałuję. W Bitwę Pięciu Armii nie grałem - nie mam pojęcia jak to tam wygląda.
DeleteDzięki za wszystkie figurkowe wpisy. Przekonałeś mnie, że malowanie figurek nie jest a takie trudne, a do tego to świetna zabawa.
ReplyDeleteNie ma sprawy. Cieszę się że mogłem okazać się pomocny.
Delete