Nadszedł długi weekend więc trzeba było zrobić coś pożytecznego "dla domu".
Postanowiłem więc pomalować figurki do naszej najbardziej eksploatowanej gry żeby najmłodsza adeptka gier została prawidłowo zarażona fantastyką.
A jak wiadomo dzieci są wrażliwe na kolory.
Część miałem już pomalowaną wcześniej więc teraz pozostało mi do pomalowania już tylko figurki z dodatków. Podzieliłem je grupami.
"Gra podstawowa"
"Miasto"
"Las"
A tak wyglądają wszystkie modele z naszej kolekcji. Tzn dziś otworzyliśmy dodatek : "Kraina Ognia" więc znowu mi doszło malowanie ale poczekam jeszcze z nimi do świąt bo moje dzieci postanowiły zebrać wszystko co wyszło i już mają zamówione podziemia.
I cała ekipa. Pomalowanymi gra się lepiej.
Planowałem malować swojego Talismana, ale kupka "zwykłych" figurek na to nie pozwala :P
ReplyDeleteDokładnie- pomalowanymi gra się lepiej!
ReplyDeleteJa do tej pory pomalowałem tylko czarodzieja. Reszta czeka. Podobnie jak ludki z planszowego DooMa :-)
ReplyDeleteJak jest czarodziej to teraz już z górki :)
DeleteExtra =)
ReplyDeleteDobra robota z tymi mikrusami. Pomalowane figurki zdecydowanie dodadzą uroku grze. Mam sentyment do tej wesołej giery :)
ReplyDeleteŚwietnie wyszło :) Mi starczyło cierpliwości na czarodziejkę i żaby, może kiedyś :)
ReplyDeleteZ tak pomalowanymi to zginąć można z uśmiechem na twarzy ! ;)
ReplyDelete