Shadow of War - potyczka nr. 3 (multiplayer)

Drony fotogtraficzne dostarczyły zdjęcia opuszczonej przemysłowej dzielnicy zrujnowanego miasta. Zauważono interesujące zasobnik mogący zawierać coś cennego i na miejsce wysłany został oddział "Mud Boys" z sierżantem Vocre Elmeccusem na czele.

Na miejscu okazało się że oddział "Wilków" także zainteresował się tym miejscem a wzmożone ruchy przyciągnęły oddział Death Guard.

(Zdjęcia ze starych dronów fotograficznych)
Z lotu ptaka - w wielkim budynku widoczny zasobnik - celem misji było wydobycie z niego jak największej ilości cennych zasobów.

Wilki przemykają w stronę zasobnika. Na misję przywieźli pana terminatora. Są bez swojego lidera który w poprzedniej potyczce otrzymał ciężką ranę głowy. 

Gwardziści (w liczbie 8) znaleźli się w najlepszej pozycji. Mieli do pokonania najmniejszą odległość do znacznika a teren sprzyjał zaczajeniu się snajperów w zasadzce.

Bardzo silna ekipa Death Guard pojawia się w mieście. To ich pierwsza misja w tych okolicach - ciężko powiedzieć co przyciągnęło ich uwagę.


Death Guard podzielili się na dwie grupy. Jedna osłaniała flankę przed nadciągającym terminatorem wilków a trzech potężnych żołnierzy w zbrojach chaosu ruszyła w kierunku gwardzistów.

Gwardziści rozstawili się w dogodnych pozycjach a sierżant i dwóch z jego najbardziej zaufanych żołnierzy ruszyli w stronę zasobnika (Death Gurd nadchodzą w głębi zdjęcia)

Death Guard nadejdzie z lewej strony za budyniem, a wilki nadejdą od prawej. Pozornie dogodna pozycja gwardzistów okazuje się być pułapką.


Sierżant tuż przed bohaterskim ruszeniem w stronę zasobnika, który jest już pilnowany przez strzelców wroga (o czym nie mógł wiedzieć).


Jeden z wilków przedostał się na dach wysokiego budynku w centrum. Będzie próbował zaskoczyć przeciwników z góry.

Dwóch kolejnych wilków skrada się wzdłóż ściany ... 

... gwardziści wyczekują na swoich pozycjach.


Death Guard zabijają pierwszego gwardzistę i ranią drugiego, lewa flanka mocno zagrożona, czai się tu jeszcze tylko gwardzista z miotaczem ognia.

Sierżant zbliża się już do znacznika ale dostrzega że przeciwnicy obstawili już pozycje do strzału. Wstrzymuje się ze wspinaczką na ścianę. 

Bohaterski wyczyn żołnierza z miotaczem płomienia który zaczajony na piętrze wypalił w stojących niżej wojowników chaosu. Jednego rani a dwaj kolejni padają na ziemię, chwilę później gwardzista także pada na ziemię bo jeden z kultystów widoczny w prawym górnym rogu zdjęcia wypala w niego z shotguna.

Sierżant wrzuca granat za samochód za którym stoją żołnierze wilków ale nie trafia. W odpowiedzi wilki wrzucają granat i zabijają nieosłoniętego sierżanta a gwardzista panikuje i ucieka w stronę zasobnika. 

Tymczasem po drugiej stronie budynku terminator wilków powala na ziemię i rani jednego z kultystów. 
Chwilę później zmasowany ostrzał gwardzistów powoduje że jeden z żołnierzy wilków pada na ziemię ciężko ranny i Wilki wycofują się nie widząc sensu dalszej walki. Zaraz potem wycofuje się także Death Guard.

Obie drużyny nie zdały "bottle test" tym samym oddając wygraną gwardzistom. Niestety w wyniku odniesionych ran umiera sierżant, nie udało się też nic pozyskać z zasobnika.

Aktualny wynik kampanii po trzech bitwach :
Wilki - 4 punkty (3 walki)
Gwardia - 4 punkty (3 walki)
Death Guard - 1 punkt (3 walki)




Comments

  1. Genialny pomysł na taką formę raportu. Zdjęcia wyglądają jakby naprawdę oglądało się przekaz TV z jakiejś bitwy :) Duży plus. Brawo!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki. Takie raporty się fajnie szybko pisze - oczywiście parę zdjęć mi brakuje do pełnego obrazu ale w trakcie walki umykają.

      Delete
  2. Zdjęcia rzeczywiście oryginalne. Robią klimat - ale mało na nich widać :( Fajnie, że zagraliście na trzy strony.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Takie drony były tylko. Muszę światło dopracować - zbyt ostre cienie mam przy tym aktualnym i postanowiłem się pobawić trochę w związku z tym :)

      Delete
  3. Fajny raport, ale jak Gervaz słusznie zauważył - niewiele widać na fotkach ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzuęki. Tak mam tego świadomość, oryginały są słabe wiec ratowałem się modyfikacjami zdjęć :)

      Delete

Post a Comment