No to dziś pora na moje wypociny w ramach II Świątecznej Wymiany Figurkowej. Po doświadczeniach z zeszłego roku, postanowiłem zrobić taką małą dioramkę. Podstawka sceniczna którą udało mi się stworzyć została wykorzystana również w tym przypadku :)
Razem z życzeniami dla Arka z bloga "PaintCrime" poszedł Mikołaj z nie byle jakim prezentem w ... plecaku (?). Model został trochę podrasowany pod święta i mam nadzieję że efekt się spodoba.
Kość nie byle jaka, bo ostatnia z kompletu "bursztynowych" kości do Magi i Miecza - reszta zniknęły gdzieś w jakiś dziwny sposób więc ostatnia mogła śmiało posłużyć za podarunek żeby nie podzieliła losu swoich poprzedniczek a ja śmiało mogłem bez zgrzytu dołożyć do gry nowy zestaw zwykłych kości.
Mikołaj pokonuje nierzadko bardzo nieprzyjemne okolice, jak widać również trakt Valador - PaintCrime nie jest w stu procentach bezpieczny.
Wśród lodu i śniegu Mikołaj brnie
Przez łaki i pola w porannej mgle.
Niesie na plecach sześcienne szczęście,
od brnięcia po śniegu bolą go mięśnie.
Ile kto dozna w tym roku radości ?
Wszystko zależy od rzutu kości.
Mam nadzieję że prezent się spodobał, że dotarł w całości i że kość też się znalazła (zapakowana była osobno w woreczku strunowym, głównie dlatego że po zapakowaniu zauważyłem że leży obok pudełka :)).
Ale super pomysł z tą kostką :-D
ReplyDeleteBardzo pomysłowe, aż żałuję że nie zrobiłem czegoś bardziej w świątecznym klimacie :P
ReplyDeleteMoje kostki z Talizmana też powoli giną. Może taki ich los :) Bardzo ładna praca.
ReplyDeleteŚliczna konwersja i cała makieta też. Najbardziej podoba mi się plecak!
ReplyDeleteDotarł i dotarła, makieta super, co do kości - będę testować ;)
ReplyDeleteDzięki wszystkim. Fajna akcja z tą wymianą :)
ReplyDelete