"Dorwać gońca" to pierwsza z serii potyczek poprzedzających wielkie oblężenie Schneebergu - wielkiej twierdzy czasowo zajętej przez orków.
"Orczy oddział zwiadowczy patrolujący przełęcze prowadzące do twierdzy natknął się na maszerujące zastępy wojowników chaosu nadciągające z północy. Wódz orków postanowił nie czekając na rozwój wydarzeń ruszyć aby sprowadzić na pomoc rozproszone po okolicach oddziały.
Nie umknęło to jednak zwiadowi barbarzyńców z północy. Jeden z zaufanych wojowników wielkiego lorda chaosu ruszył ze swoim oddziałem aby przeciąć drogę gońcom i nie dopuścić do sprowadzenia odsieczy."
Scenariusz polegał na przeprowadzeniu gońców z informacją na przeciwległy kraniec pola bitwy. Gońcem był dowódca orków i jeden z jego adiutantów (goblin na wilku). Poza nimi, byli jeszcze tzw. 'fałszywi gońcy' (dwaj jeźdźcy na wilkach) którzy służyli tylko i wyłącznie jako zmyłka dla przeciwnika.
Oddziały wojowników chaosu mogły zostać rozstawione w dowolnym miejscu na polu bitwy (w odległości większej niż 12" od orków.
Boss na dziku, trzej jeźdźcy na wilkach (wśród nich jeden goniec), dziewięciu orków z łukami i pięciu jeźdźców na dzikach.
Dowódca na koniu (z włócznią i toporkiem do rzucania), pięciu maruderów na koniach (z toporkami do rzucania), dziesięciu maruderów pieszych z toporkami do rzucania i wataha psów chaosu.
Dowódca wojowników chaosu i piechota
Jeźdźcy i psy
Wojownicy chaosu ustawili się w pewnej odległości aby móc kontrolować ruchy ewentualnych gońców. Psy schowane w zaroślach oczekiwały na ruch przeciwnika a piesi maruderzy czekali na wroga ukryci za wzgórzem.
Nadarzyła się jednak okazja i psy runęły na orczych łuczników, którzy w ostrzale nie zabili ani jednego z nich. Wydawało się że psy rozszarpią orków na strzępy jednak Ci stawili zaciekły opór i odważnie stawili im czoła nie dając się przepchnąć. Ten bohaterski wyczyn dał czas dwóm jeźdźcom na próbę umknięcia lewą flanką.
Zwiadowcy na wilkach ruszyli "co wilk wyskoczy" i jeden znalazł się już prawie w zagajniku a drugi wjechał na wzgórze skąd spróbował ostrzelać wrogiego dowódcę.
Orkowie na dzikach tymczasem, zostali zaatakowani przez szybkich jeźdźców ale tu również orkowie okazali się lepsi. Utrzymali swoją pozycję i sytuacja orków zdawała się być bardzo dobra.
Orkowie na dzikach pokonali jeźdźców wroga i rzucili się za nimi w pogoń wycinając ich jeden po drugim. Dumny wódz orków pośrodku pola bitwy szukał ofiar dla siebie widząc że wszyscy jego wojownicy walczą już z wrogami. Łucznicy tymczasem, nie utrzymali swojej pozycji i uciekli dając psom możliwość wyeliminowania jednego z wilczych jeźdźców.
Orkowie na dzikach razem ze swoim dowódcą rzucili się na oddział pieszych maruderów wybijając ich co do nogi po zaciekłej walce. Później niesieni chwilą triumfu zaatakowali samotnego dowódcę wojowników chaosu dając możliwość orczym zwiadowcom i swojemu wodzowi na ruszenie po odsiecz.
Bitwa zakończona zwycięstwem orków. Udana misja spowodowała że orkowie w oblężeniu otrzymają 500 pts posiłków rozrzuconych po pobliskich lasach. Tymczasem wielki lord chaosu zbliża się już do twierdzy, lada moment rozpoczną się kolejne potyczki.
Walzad (przywódca orków w twierdzy) będzie zadowolony z udanej misji, w kolejnych postara się nieco uszczuplić siły najeźdźców zaczepnymi potyczkami.
Fajnie się to czytało no i genialnie, że będą kolejne odsłony kampanii :)
ReplyDeleteBędą na pewno. Teraz będzie przerwa w graniu bo jadę na kocert ale zaraz potem ...
DeleteTeż mi się podobało - szczególnie to, jak orkowi łucznicy dali odpór psiarni. W ogóle fajny pomysł na grę scenariuszową.
ReplyDeleteŁucznicy zrobili mi tu świetną robotę, przyblokowali psy na chwilę i dali szanse na ucieczkę zwiadowcom.
Delete