Już jakiś czas temu moje nowe modele do Malifaux zostały napoczęte ale z uwagi na fakt że Datsue Ba (dzisiejszy bohater) ma możliwość przyzywania innych modeli to postanowiłem wstrzymać się do jej wykończenia aż uda mi się zdobyć te właśnie modele do przyzywania.
Ponieważ niedawno przyjechały, Datsue Ba doczekała się w końcu ostatecznego wyglądu.
Model strasznie mi się podoba, nie wiem jak się nią gra ale na pewno nie będzie stać w gablocie :)
Trochę nie łapię do końca tej rzeźby, ale malowanie przyjemne, szczególnie płaszcza ;)
ReplyDeletePodobnie jak przedmówca - doceniam malowanie, doceniam nawet jakość wykonania figurki. Ale sam design jakoś do mnie nie przemawia.
DeleteNo tak, Malifaux ma bardzo specyficzny klimat i duże zróżnicowanie w rzeźbach modeli. Wg mnie spora część jest świetna ale zdarzają się też bardzo słabe. Kwestia gustu jak zeykle jest kluczowa. Dzięki.
DeleteBardzo udane malowanie. Czekam w takim razie na przyzwańce :D
ReplyDeletePrzyzwańce są w kolejce za ... krasnoludami które są teraz u mnie na pierwszym miejscu :)
DeletePłaszcz super, ale rozjaśnienia tej pomarańczowej latarni są jeszcze lepsze, a i widać po uśmiechu, że i pacjentowi się podobają :)
ReplyDeleteDzięki. Ostatnio sobie tak rozjaśniam, mieszam kolory dla zabawy :)
DeleteJaka fajna ośmiornica!
ReplyDeleteNo fajna jest. Potraktowałem ją 'water effectem' i w rzeczywistości trochę się szkli.
DeleteMalowanie super, szczególnie ta zgniła zieleń na płaszczu jest debeściak. Ale samej figurki to zupełnie nie ogarniam - jakaś taka dziwna ta rzeźba.
ReplyDeleteBardzo dobre malowanie, szczególnie płaszczyk.
ReplyDelete