FKB ed.26 - Stół do Frosgravea (i nie tylko)

Dwudziesta szósta edycja figurkowego karnawału blogowego nosi tytuł "Mój sposób na ... " i zarpoponował ją Dominig z "kostki domina" (link). Dobry temat bo już parę rzeczy udało mi się od innych podebrać.

Ja w związku z tym tematem, chciałem zaprezentować drogę jaką przeszedłem od pomysłu, przez próby i ostatecznie do finalnego wykonania "podstawy stołu do gry we Frostgrave".

Zapraszam - w środku tekstu umieściłem na zachętę ciekawe słowo trochę nie pasujące do tematu. 
Może ta dodatkowa szalona i niesamowita zabawa w znalezienie słowa (czy też słów) zmobilizuje parę osób do przeczytania :)

No to, jedziemy z "grubej rury", "po bandzie" bo nie ma się co szczypać. Stół ma mieć wymiar 48"x48" (postanowiłem zrobić taki żeby móc grać zarówno w Warheim, AoS (mniejsze potyczki), Frostgrave, Malifaux ... i w ogóle we wszystko. Zrobiłem to bo nie lubię mat do gry, a lubię wszystko co 3d (2d mam dość w robocie).

1. Wykonamy blat stołu z ramą i obrzeżem ...

Plan obejmował wykonanie drewnianej ramy z odpadów, które posiadałem u siebie po budowie poprzednich stołów. Wykorzystałem do tego płytę OSB (6 mm) oraz parę belek drewnianych których byłem szczęśliwym posiadaczem. 
Wykonałem prostą ramę do której przykręciłem płytę.  

Przewidziałem sobie jedną wysuniętą belkę na ściankę z grafiką (pokażę na końcu o co chodzi bo nie zrobiłem sobie zdjęcia). 


Ważna sprawa - wrzuciłem od dołu jedno dodatkowe żebro z jakiegoś odpadu i solidnie je "przyśrubowałem. Jest to o tyle ważne że planuję zrobić spękaną i skutą lodem ziemię i z doświadczenia wiem że wikol potrafi wygiąć wszystko a co dopiero jakąś śmieszną 6 mm płytę OSB. Polecam żebrować - zawsze lepiej sobie "przewymiarować" niż potem cierpieć z powodu jakiegoś wygięcia lub niesolidnej konstrukcji (takie zboczenie zawodowe heh). 

Na koniec z płaskownika drewnianego zrobiłem obrzeże żeby mi się wylewana mieszanka tworząca docelowo grunt nie spływała na podłogę. Płaskownik wystaje około 4 mm.


2. Potem zatopimy to wszystko w ... 


Podłoże stołu wykonam z mieszanki którą wykorzystuję zawsze do wszystkiego czyli wikol z ziemią do kwiatków z odrobiną kamyczków (drobnych).

Tak wygląda ziemia do kwiatków. Jak sama nazwa wskazuje "służy do kwiatków". 

Oto materiał zwany w branży budowlanej "piaskiem" 

Tak wyglądają kamienie. Ja mam w wersji lux w dwóch kolorach (co i tak nie ma znaczena bo jak zatopimy to wszystko w tym czarnym gów... w tej tajemniczej mieszance to wszysko będzie koloru ... ziemi.

Odlałem sobie parę gipsowych płytek kamiennego chodnika - zawsze to jakieś urozmaicenie na makiecie. 

I tak to wszystko wygląda po zalaniu. Mieszanka jest zrobiona w ten sposób że ładnie się leje - zbyt gęstą źle się rozprowadza. Wikol należy dobrze wymieszać z całą resztą (ja sobie dodałem trochę starego czarnego pigmentu żeby zobaczyć co się stanie. 
No i nic się nie stało tylko mieszanka zmieniła kolor. Pigment działa.

3. Maluję

Do malowania podstawowego wykorzystałem zwykłe spray'e. Oczywiście malowanie wykonujemy zanim położymy śnieg.









4. Wykonuję próby ze śniegiem.

Kolejnym etapem było rozeznanie tematu śniegu/lodu i próby jego wykonania. Spell z (Bloody Brushes) pożyczył mi swojej niesamowitej gazety i sporo skorzystałem więc w tym miejscu mu ponownie dziękuję (gazetę oddam niebawem). 


Pierwszy śnieg wykonałem z mieszaniny sody oczyszczonej z wikolem i wodą. Efekt bardzo fajny ale po wielu próbach, mieszankach (sól, cukier, inne białe proszki, i śniegu z army paintera) stwierdziłem że najbardziej odpowiada mi następujące złożenie:
- podstawa z sody oczyszczonej z wikolem
- delikatna posypka ze śniegu z army paintera (jest za drogi żeby go wrombać na cały stół bo musiałbym na wiadra go kupować).



No i jedziemy z lodem. Postanowiłem wrzucić na podstaowy stół parę kałuż skutych lodem. Zabawę rozpocząłem od żywicy przezroczystej takiej jak na poniższym zdjęciu i efekt rewelacyjny wg. mnie.


W zależności od potrzeb można uzyskać różne efekty:
- krystalicznie przezroczystą warstwę albo po zwykłym wylaniu żywicy na stół



 - ładną "przydymioną" (zmarzniętą) taflę po spryskaniu delikatnie "żywej" żywicy sparyem (białym/jasno szarym)

- lodową zamarzniętą breję po wymieszaniu żywicy z sodą i delikatnym podrzeźbieniu całości.


Na koniec okazało się że podobny efekt można uzyskać wykorzystując szkło wodne (wykorzystywane w budownictwie). Efekt jest podobny ale z mieszaniem z sodą już nie jest tak prosto - wymieszane z innymi składnikami  szkło wodne lubi się nazwijmy to "ścinać" tworząc jakieś dziwne twory na krawędziach. Najlepiej wylać, delikatnie rozprowadzić i zostawić aż wyschnie (bez dodatków). 

Efekt sypania śniegu mógł być lepszy ale chyba sobie coś nie dopatrzyłem przy proporcjach wikol/soda/woda i śnieg mi żółknął - wiadomo jak co. Ale poradziłem sobie z tym spryskując go dodatkowo białą farbą.

Widać granulki śniegu z army paintera wysypane na mieszankę wikolu i sody.

Widać brzydkie ciemne odbarwienia (prawdopodobnie wynik złych proporcji ale pewien nie jestem).

Ładny Efekt spękania w połączeniu ze śniegiem jest bardzo efektowny. Dodam może że efekt spękania jest też powiązany ze sztywnością całej ramy stołu. Gdyby blat był zbyt elastyczny to schnący wikol pociągnąłby go w górę i spękań by nie było (aż takich).

5. Tylna ścianka ze zdjęciem.

Gynsi pympek.
Ostatnim elementem do zamknięcia podstawowych prac nad stołem jest zrobienie tylnej ścianki żeby przy pracach nad detalami mieć pogląd na całość. Znalazłem w sieci ładną grafikę, dokonałem trudnej sztuki wydruku i przykleiłem do wykonanego wcześniej stelarza. Oto efekt końcowy. 


Ramka na tapetę wykonana jest z drewnianych belek i ścianki z dwóch paneli podłogowych.


Tuż przy ściance podkolorowałem na czarno fragment stołu żeby przejście na kolor tapety było bardziej płynne.



 Czarny kolor tuż przy krawędzi ładnie zlewa się z tapetą.

5. Prace nad szczegółami

Tu zakończę opis prac ponieważ kolejnym etapem jest prace nad wykończeniami. Malowanie roślinności (zmrożonych porostów które świetnie imitowane są przez ziemię z wikolem), dodawanie lodu a krawędzie śniegu w niektórych miejscach, malowanie kostki brikowej itp.

No i oczywiście wykonanie elementów makiety takich jak górki, domki, ruiny ... itd.
Na razie jestem zadowolony. Mam nadzieję że po wykończeniu delatali będę jeszcze bardziej zadowolony.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.



Comments

  1. Może to głupie pytanie, ale mieszanka wikol plus ziemia na oko, żeby było po prostu mokre i nakładamy to szpachlą na stół czy po prostu kupa na środek i rozsmarowujemy? Jak zakładam taka mieszanka po wyschnięciu może zostać np. oparta o ścianę i wsunięta za szafę?

    ReplyDelete
    Replies
    1. To musi być wg mojego doświadczenia lejąca się breja. Zbyt sucha źle się rozprowadza. Ja zwyczajowo dodaję wody ale ważne jest żeby zbytnio nie oszczędzać na wikolu. Zbyt mala jego ilość spowoduje że będzie się kruszył.

      Delete
    2. Spokojnie można to stawiać bokiem itd. Ale przy takim użytkowaniu musi być bardzo sztywna rama bo jak będzie zbyt elastyczna to będzie się stół wyginał przy obracaniu i popęka wszystko.

      Delete
    3. Dzięki :) Płyta już siedzi w domu, teraz prostowniki i ożebrowanie :)

      Delete
  2. Łooooo! Jakie to jest zajebiste! Ta ziemia się dobrze trzyma?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Trzyma się bardzo dobrze i jest twarde jak kamień. A jak się nam znudzi to podoewamy obficie wszystko wodą i i 10 min możemy w miarę bezproblemowo usuwać całą nawierzchnię :) w związku z tym trzeba uważać żeby nic się ma to nie wylało.

      Delete
  3. Czy szukane słowo to czarne gawno? :-) A stół jest obłędny! Chciałbym taki kiedyś mieć!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ha. To nie to słowo. Słowo ukryte w tekście jest śląską nazwą popularnego kwiatka :)

      Delete
    2. Czytając tekst pomyślałem, ze Gynsi Pympek to jakieś ślunskie określenie na fototapete :D

      Delete
  4. Już wygląda wspaniale =) W przyszłym roku będę robił stół do gry, więc z pewnością coś podkradnę =)

    ReplyDelete
  5. Graty!!! Może kiedyś też dorobię się swojego stołu ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam już cztery różne. Ten będzie piąty. Zaraz będe miał więcej stołów niż figurek hehe.

      Delete
  6. Świetnie wykonany blat. Będę musiał sprawdzić patent z wykorzystaniem szkła wodnego - zajzajer niedrogi, a tyle radości :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki. Też nie znałem szkła wodnego w zastosowaniu do makiet. Jak robiłem rozeznanie to ktoś mi tam podpowiedział i skorzystałem.

      Delete
    2. Ile toto zastyga i jak bardzo wali?

      Delete
    3. Nie wiem czy wszystkie takie są ale moje jest bezzapachowe. Po 24 godzinach jest już twarde ale pod dużym naciskiem troche sie ugina. Wydaje mi sie że po 48h jest już zupełnie twarde.

      Delete
  7. Dzięki za wzięcie udziału w FKB i to na dodatek z takim tutkiem :) efekt jest rewelacyjny, a mieszanka ziemi i wikolu to coś co na pewno teraz będę stosował w takich projektach.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Muszę przyznać że mocno mnie ta edycja zmobilizowała więc to chyba ja powinienem podziękować za temat hehe.

      Delete
  8. No swietnie Ci to wyszło. Brawo!

    ReplyDelete
  9. Replies
    1. Dzięki. FKB się skończył i teraz nie mam motywacji i leży odłogiem ...

      Delete

Post a Comment