Som'er - Leveticus (Malifaux)

W czwartek udało się rozegrać mała potyczkę w Malifaux na terenach Bayou (narazie tylko taką makietą dysponuję).

Som'er :


Som'er

Som'er (Famili tree, quality mash liquor, the quardian stone)
Burt Jebsen (Slits)
war pig
2 x bayou gremlin
2x skeeter
2x piglet

Leveticus:

Leveticus

Leveticus
Rusty alice (I pay better)
Ronin
2x hollow wife
Lazarrus
Freikorps trapper

Cel główny to "Tur war" czyli walka o znacznik na środku stołu. Kto ma odpowiednio duż postaci w środku stołu dostaje punkt. Ja (Som'er) ujawiłem tez Outflank (punkt za postacie w narożnikach na koniec) i "line in the sand (znaczniki na linii środkowej).

Rozpoczęliśmy żwawo. Wypuściłem szybko skeetery do przodu żeby zająć snajpera na chatce który walił do mnie jak w bęben i ranił mi jedną świnię.

Skeetery

Som'er przyzwał gremlina (family tree) i od razu obu wyleczył ładnie dając mi sporą przewagę liczebną, 

 W oddali widać znacznik środka stołu który dawał punkt co turę.

Świnia bojowa ruszyła flanką przez mostek w stronę ronina żeby ładnie opanować narożnik za który również miałem dostać na koniec punkty.

Główna siła bojowa moich gremlinów


Brodacz na flankę wrzucił Lazarusa i jedną hollow wife. Wsparł ich w ostrzale Leveticus zabijając jedną świnię na moście(tą ranną) i tworzac abominację która rani z kolei drugą świnię. Ta akcja spowodowała że flanka praktycznie była stracona dla mnie.

Lazarus zza bali drewna ostrzeliwuje świnie

Świnia zamienia się w abominację i angażuje drugą świnię i Jebsena

Posyłam gremliny w stronę środka stołu żeby zdobyć odpowiednie pozycje przed drugą turą.

Grmlin pilnujący znacznika

Skeeter atakuje snajpera zadaje mu obrażenia ale snajper wykorzystując swoje umiejętności i obecność Rusty Alice wymyka się z walki i dalej strzela (nie przewidziałem tego).

Snajper ostrzeliwujący gremlinów i ich śwninie

Rusty Allice oddaje trzy strzały w war pig i prawie ją zabija (to moja główna siła uderzeniowa), chciałem zaatakować śwnią ronina i zjeść jego zwłoki żeby się wyleczyć ale ... zapomniałem że Ronina nie można zaszarżować w związku z czym wróciłem w pobliże Som'era który poczęstował śwnię likierem w celu regeneracji.


Druga świnia ginie i powstaje kolejna abominacja. Burt Jebsen dostaje od Lazarusa i na jednej ranie ucieka także w stronę Som'era - ściąga go snajper.

Na moście powstaje druga abominacja

 Rusty Allice i dwie hollow wifes w centrum stołu

Jeden skeeter niestety nie jest w stanie powstrzymać snajpera, ładnie zadaje obrażenia ale snajper cały czas się wymyka i strzela.


Rusty Allice znajduje się blisko środka ale mimo obecności dwóch hollow wifes Brodacz nie dostaje punktów - ja za to dostaję bo moje dwa gremliny opanowują centurum.


Abominacja atakuje gremlina co umożliwia świni bojowej wejście do walki wręcz (w której może się cała wyleczyć zabijając i zjadając postać - udaje się).


Somer wypada zza beczek i skrzyń (planuję opanować drugie naroże pola walki) i strzela ze swojej strzelby w ronina zadając cztery obrażenia (zabrakło jednego do eliminacji).

Som'er ostrzeliwujący Ronina

Leveticus zabija mi gremlina a pozostali są już ranni, muszą sami walczyć w centrum z Leveticusem i Rusty Allice.

Lewa flanka opanowana jest przez Lazarusa więc tu dużo nie zdziałam. Udaje mi się postawić gremlinami dwa znaczniki do "line in the sand" (punkty za cztery postawione znaczniki).




Niestety tu musimy kończyć (jest już dość późno). Po trzech turach walki wynik jest 2:1 dla Brodacza. Udało mu się postawić znacznik w pobliżu swojego pola wystawienia (miał strategię "Protect territory) i drugi punkt za opanowanie środka kosztem mojego gremlina.

Kończymy uznając że cięzko by mi było osiągnąć dobry wynik bo jedna flanka opanowana została przez Lazarusa i świnia w pojedynkę mogłaby nie dać rady (ale napewno by coś powalczyłą) - ale samo wyeliminowanie Lazarusa nic mi nie daje.
Z drugiej strony chciałem Som'erem ruszyć do narożnika który dałby mi dwa punkty. W tym rejonie był już ronin na jednej ranie więc zupełnie niegrośny ale czaiła się też Rusty Allice i Leveticus - pewnie nie dałbym rady.

Generalnie sezon na Malifaux uważamy za otwarty. Niedługo zapewne spotkanie z Hamelinem i jego szczurami więc znowu będzie ciekawie.

 Szkoda że telefon odmówił mi posłuszeństwa i że nie daliśmy rady zagrać do końca ale następnym razem przygotuję się lepiej (poza tym przypomnieliśmy sobie sporo zasad).

Muszę stwierdzić że Malifaux to moja ulubiona gra :)



Comments

  1. Fajnie to wygląda. Te bagna nawet takie luizjańskie mocno :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki. Taki był mój zamiar :) może skałek za dużo ale musiałem jakoś poziomy porobić.

      Delete

Post a Comment