Minął termin przesyłania prac konkursowych do "Bandy Łysego". Frekwencja dopisała mimo wymogu opisania taktyki z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.
Poniżej wszystkie prace w kolejności przesyłania. Głosować można "<TUTAJ>". Można oddawać głosy na więcej niż jedną pracę. Głosujemy do niedzieli 20.12.2015.
Prace zawierają zdjęcie oraz opis taktyki, ulubionego przeciwnika, nielubionego przeciwnika itp.
I. Sonnia Criid
Skład: Sonnia Criid Purifying flame Samael Hopkins
3x Witchling stalkers
2x Guild guards Executioner
Brutal Emissary of fate (upgrade Conflux of Incineration)
Santiago Ortega
Nino Ortega
Papa loco
Ulubiona taktyka: Kontrolowanie stołu przez mocne strzelające figurki Samael i Sonnia
1) przeszkadzać przeciwnikowi wykonywać misje + niszczyć figurki (Witchling stalkers, Emissary, Purifying flame lecą do przodu, starają się zrobić burning. Sonnia i Samael strzelają do podpalonych figurek, Nino nie daje robić interacting actions czemu mają pomagac Santiago i Papa Loco)
2) samemu wykonywać misje + niszczyć figurki przeciwnika (zamiast figurek family Ortega więcej Witchling stalkerów i figurki Guild guard. Guild guard wykonują misje; Stalkers, Emissary, Purifying Flame podpalają przeciwnika) W zależności od tego czy przeciwnik posiada mocnych i szybkich melee fighterów zamiast Emissary używam Executioner’a, który pełni role ochrony Samael’a i Sonni…
Ulubiony przeciwnik: wolne figurki z niskim DF (obrona). Rozpaleny Rail Golem w Drużnie Arcansists z wieloma figurkami obok, które są w zasięgu blast markerów magii Sonni…
Najbardziej nielubiany przeciwnik: wszystko co szybko się porusza i(lub) blokuje LOS (np. Waldegeist, Lilith z drzewami)
Inne interesujące informacje: dużo czasu zajmuje pozycjonowanie i wycelowanie obiektów do strzału oraz ustawić się Sonnią i Samaelem w taki sposób żeby nie trafić do charg’u
II. Charles Hoffman
13 Lipca 1815 / Biuro Gildii
Kolejne dni mijają w mieście, kolejne dni pracy dla Gildii. Już wiem jak tu żyć, wyrobiłem sobie renomę oraz styl pracy. Gdy idę na misję, biorę zestaw zaufanych elitarnych konstruktów. Lubię trzymać ich blisko siebie, pozwala to mi w razie potrzeby korzystać z ich siły, czy obrony. Dzięki mojemu asystentowi, a konkretnie jego polu anulującemu nie boję się eksplozji. W razie potrzeb mogę naprawić moje konstrukty albo w ferworze walki ulepszyć je, dzięki częścią znalezionym na polu bitwy. Uwielbiam iść jak wielka kula śniegowa, która dzięki Hunter’om oraz Pacekeepr’owi wciąga pod siebie ofiary
14 Listopada 1815 / Wschodnie rubieże
Nie wiem czy to moje szczęście, czy może strony, w których wykonuje misje. Jeszcze nigdy nie miałem problemów z 10 Thunders. Zawsze byli nieprzygotowani i nie mogli pokonać moich pancerzy. Łatwo dawali wciągnąć się do strefy śmierci. Trochę problemów było z ich snajperami, ale dzięki wsparciu kapitana Dashela oraz jego strzelców szybko poradziłem sobie z problemem. Ten szaleniec z kasyna również ochłonął po tym jak zwinny oraz szybki Pacekeeper zmaterializował się przed jego oczami. Nie wiem czy oni mają problem z moimi pancerzami, albo nie wiedzą jak wywabić moje modele z strefy gdzie mogę je naprawić albo ulepszyć. W każdym razie czekam na nowe wyzwania, ostatnio doszły mnie słuchy o jakimś mnichu, smoku z gór, zobaczymy co przyniesie pierwsze spotkanie.
18 Grudzień 1815 / Obrzeza strefy kwarantanny
Nie lubię Rezurekcjonistów, mało tego NIE CIERPIĘ ICH. Kogo bym nie spotkał zawsze jest problem. Molly i jej toksyczna krew, moje pancerze nie dają sobie z tym rady. Ten szalony zamaskowany doktor, i jego trucizny …. Myślałem, że pancerze też pomogą….. ale nie- Zapytam McMourninga z Gildii może on mi z tym pomoże. Ale inny rezurekcjoniści nie są lepsi ….. Kirai i jej zastępy duchów, potrafią przerobić moje konstrukty na śrubki w mgnieniu oka…. Jedynie Nikodem nie jest najgorszy, fala nieumarłych to nie problem dla moich podwładnych, chyba, że na polu bitwy pojawią się Ci studenci z tego koszmarnego uniwersytetu.
III. Frakcja - Ten Thunders
Taktyka: Szybkość.
Pomiędzy upgradami mastera, pushem Mr Gravesa niewiele strategii opartych o pozycjonowanie może się nie udać.
Ulubiony przeciwnik: Chyba Mei Feng. Zawsze gry przeciwko niej są interesujące (jeśli nawet wynik nie jest po mojej myśli, sprawia to ogromną frajdę).
Najmniej lubiany przeciwnik: Perdita. Pew pew pew. Strzelanie i tylko samo strzelanie jest nudne :)
Skoro temat był "Banda łysego" to Graves i ten właśnie Wastrel musieli się tu znaleźć.
Brakuje mi tu kilku modeli, których (jeszcze) nie pomalowałem (Ten Thunders Brothers, Dawn Serpent, Snajperzy, Łucznicy), których w zależności od taktyki bym brał (chociaż pewnie 10T Brothers to będzie auto-include w większości przypadków).
IV Shen Long
Z uwagi na niewielką ilość rozegranych walk nie mamy opisu.
V. Som'er Teeth Jones
Kolekcjonuję Death Korpse of Krieg (WH40k) a od nich do bandy którą wybrałem dla siebie jest bardzo niedaleko.
DKOK – rdza - błoto – Bayou – świnie – Som’er Teeth Jones
Nie mam dużego doświadczenia ale jakąś taktykę tam staram się uskuteczniać. Opiera się ona na świniach bo dzięki nim mogę wykonywać działania prowadzące do zdobywania punktów.
Taktyka jest dość prosta. Z uwagi na fakt że przeważnie jest „nas” dużo to, świnki pędzą związać walką niebezpieczne modele przeciwnika dając czas gremlinom na stawianie znaczników. Somer w tym czasie przywołuje kolejne gremliny lub w razie potrzeby wspiera w walce resztę bandy. Lenny miota swoimi świnkami na odległość bo jest szansa że któraś przeżyje i przyłączy się do walki dodatkowo angażując przeciwnika.
Bardzo ważną role w bandzie stanowi również Burt Jebsen – moja ulubiona postać. Przeważnie to on jest celem zadania „bodyguard” bo podróżując w grupie świń które przejmują na siebie strzały nie ma szans go zastrzelić. Ewentualnie wykonuje zadania eliminacji przeciwników bo przy dobrych wiatrach jest w stanie w jednej aktywacji zastrzelić nawet najmocniejszego przeciwnika.
Do bandy już przyłączyłem „war pig” i „hog whisperer”, ale jeszcze są niepomalowani. Taktyka oczywiście się nie zmieni J świnie rządzą, że się tak wyrażę.
Najbardziej lubię walczyć z Ophelią. Nie jest najłatwiejszym przeciwnikiem ale moje walki z nią trwają po 3 godziny i zawsze są zacięte.
Najtrudniej mam na razie z Seamusem. Ta postać sprawiła mi najwięcej problemu dotychczas. On i ten jego kapelusznik rozwalają mnie jak chcą.
VI. Yan Lo
”Dziadek Zdzisiek i jego rodzina” (Yan Lo)
Dziadek Zdzisiek jest bardzo wolny (WK 4), ale ma wiele innych atutów. Jako bezzębny starzec nie budzi lęku wśród przeciwników, wręcz ośmiela ich do frontalnego ataku…wtedy następuje Pierwsze Oświecenie.
Okazuje się że jedną nogą stoi w zaświatach, co daje mu możliwość czerpania mocy nie-z-tego-świata (CHI). Moc ta wspiera zarówno jego umiejętności jak również może służyć do wspierania stronników. Nagle Dziadek Zdzisiek, Ciotka Krystyna, Trzej Kuzyni oraz mały Tobiasz stają się twardymi i groźnymi przeciwnikami…
Nie do przecenienia jest mina przeciwnika, kiedy Dziadek Zdzisiek wykorzystując swój Błyskawiczny Taniec pojawia się przed masterem przeciwnika i przenosi go w sam środek wielkiego kotła…a potem zwiewa równie szybko jak się pojawił.
Dziadek Zdzisiek lubi sobie poużywać…szczególnie lubi potyczki z Gremlinami z klanu Bayou…może dlatego, że mieszkają na bagnach niedaleko jego chaty, a jak wiadomo staruszek daleko nie lubi chodzić.
Największą grozę i niechęć w Dziadku Zdziśku wzbudza jego brat bliźniak, który z własną rodziną czasami przychodzi w odwiedziny…wtedy toczą się najbardziej zacięte potyczki.
Już niedługo do rodziny Dziadka Zdziśka dołączy nowy członek…nie do końca rodzina wie o kogo chodzi – bo Dziadek bez zębów ma trochę zniekształconą wymowę, ale po intonacji można wysnuć, ze to ktoś potężny.
Głosować można "<TUTAJ>"
Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisany artykuł.
ReplyDelete