Zbrojna banda zwierzoludzi (Asterix) - Kult Dzieci Zagłady (Nayan)



Pierwsza ‘testowa’ rozgrywka w Warheima za nami. 

Moja banda zwierzoludzi w składzie jak na poniższym zdjęciu spotkała się z kultystami Dzieci Zagłady (Nayan). Poniżej przedstawiam składy z cechami poszczególnych postaci. Gra była luźna i nie była początkiem żadnej kampanii. Miała na celu prześledzenie sekwencji rzutów wszystkich (te odnośnie kampanii też przetrenowaliśmy) i przetestowanie samego systemu.

Umkhonto - Zbrojna banda zwierzoludzi

Bohaterowie:
Ra'ed Zahir - przywódca z piętnem chaosu niepodzielnego, z wielką bronią, posiadający umiejętności: Celny cios oraz gladiator.
Imad Udin - szaman zwierzoludzi, Trzy zaklęcia magii zwierzoludzi, posiadający piętno chaosu niepodzielonego.

Stronnicy:
Roh'aur - minotaur
Dwóch grabieżców
Gor
Wilczarz

(ekwipunek został wykupiony tak aby pasował pod przygotowane modele).




Kult Dzieci Zagłady

Bohaterowie:
Antraks - wtajemniczony, potężny mag, piętno nurgla, wieloręki, zbroja chaosu, miecz oraz tarcza
Sars - akolita, wielka broń dwuręczna

Stronnicy:
Kultysta
Dwóch Plagor

Niestety po Kultystach Dzieci Zagłady nie pozostały żadne fotografie.


 Scenariusz "Gościniec"

Obie bandy spotkały się gościńcu biegnącym obok starej kaplicy z cmentarzem (bardzo chciałem na tym zagrać mimo że nie zostały w żaden sposób wykorzystane). Gra polegała na tym aby przedrzeć się całą drużyną na linię wroga (lub złamać go po prostu w walce).

 Główna siła uderzeniowa zwierzoludzi dociera do linii wroga. Minotaur (pod wpływem czaru spowalniającego ruch) i herszt są już w zasięgu szarży, szaman wspiera ich z bliskiej odległości ...
 
  ... a dodatkowo na flance pojawił się wilczarz. Został jednak powalony celnym rzutem oszczepem.

Starcie zaczęło się od szaleńczego biegu zwierzoludzi w kierunku linii wroga. Szybko zbliżyli się do wroga (trochę nękani zaklęciami wtajemniczonego). Minotaur oraz przywódca zwierzoludzi wraz z wspierających ich szamanem i wilczarzem który znienacka wyłonił się z zarośli (był ukryty w zasadzce) rzucili się do walki z (jak się okazało) potężnym magiem w zbroi chaosu, z mieczem i tarczą.
Przywódca zwierzoludzi został powalony ale minotaur zdrowo przywalił w kultystę zadając mu pierwsze obrażenia i oszołomił go. W walce brał jeszcze udział kultysta oraz wilczarz i szaman.

 Dwaj grabieżcy ostrzeliwują Plagorów ze swoich krótkich łuków (nie dali rady bo gra toczyła się podczas wichury -1 do umiejętności strzeleckich).

Tymczasem na tyłach dwaj grabieżcy i gor wdali się w walkę z dwoma plagorami uzbrojonymi w dwuręczne topory i włócznie (trochę ich nie doceniłem). Nie dali im rady niestety przez co liczebność zwierzoludzi spadła i musieli co turę przechodzić test rozbicia. Udawało się to cztery razy aż do momentu kiedy w końcu minotaur rozpłatał wtajemniczonego a szaman zwierzoludzi powalił kultystę przy pomocy magii.
Wtedy, pozostali przy życiu kultyści Nurgla (w liczbie dwóch plagorów) nie dali rady przejść testu rozbicia co w sumie nie miało większego znaczenia bo zwierzoludzie już byli bardzo blisko linii wroga na którą mieli się przedostać.

Uwagi i spostrzeżenia:

  •  Pierwsze spotkanie trwało dość długo bo losowaliśmy i wybieraliśmy wszystkie umiejętności (prawie ich nie znając). Następnym razem weźmiemy to pod uwagę.
  • Jak na pierwszy raz (do nauki mechaniki gry i zasad ogólnych) wylosowaliśmy chyba odpowiedni scenariusz. Nie pobiegaliśmy sobie po cmentarzu i kaplicy ale wszystko przed nami.
  • Nie spodziewałem się że można tak złożyć wtajemniczonego. Nayan zrobił z niego maga poziomu III, miał ochronę pancerza na 1+ w walce wręcz i było bardzo ciężko. Krytyczne uderzenie minotaura jednak zrobiło swoje.
  • Spodziewałem się trochę większych znalezisk po wygranej walce a ponadto zapomniałem że podczas potyczki można okraść powalonych na ziemię wrogów.
  • Klimat i całość świetne, już niedługo powstaną w okolicy dwie kolejne bandy.
  • Trochę nie przekonuje mnie jeszcze szarżowanie rodem z wcześniejszych edycji WFB (szybkość x 2). Już przyzwyczaiłem się do dynamicznego rzutu kośćmi na szarżę i często zaskakujących zmian sytuacji.  
  • Cała reszta na duży plus (mimo że mój przywódca stracił nogę w starciu z wtajemniczonym hehe, a znaleziska jakieś specjalnie wielkie nie były - następnym razem będę grabił, plądrował i zjadał swoich przeciwników (nie tylko minotaurem).

Comments

  1. Jest jakoś dostępna skrócona wersja zasad? Przez 700 stron nie mam ochoty się przebijać.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest czteroczęściowe wprowadzenie: http://warheim.blogspot.com/p/wprowadzenie-do-wfs.html?m=1

      Delete
    2. Korzystaliśmy z tego opracowania właśnie. Wydrukowałem to sobie całe i bardzo się przydało.

      Belial, jak chcesz to dostarczę Ci to co będzie Ci potrzebne do pierwszej rozgrywki. Wcale nie jest tego tak dużo jakby się wydawało, bo mechanike znasz z WFB itd.

      Delete
  2. Graliście na standardowe 500 zk? Bo jeśli tak to nie losujecie rozwinięć, początkowe PD oznaczają po prostu doświadczenie które modele zdobyły przed rekrutacją. Pytam bo Wtajemniczony zaczyna grę na 1 poziomie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, graliśmy standard za 500 zk.

      Eh, no to gra skończyłaby się zapewne trochę wcześniej :D bo po rozwinięciach ten wtajemniczony stał się strasznym rzeźnikiem.

      Jeśli tak to wygląda, to zdecydowanie bardziej mi się to teraz podoba, nie można stworzyć na starcie takiego masakratora (a poza tym rozpoczęcie potyczki nie trwa aż tak długo jak to było u nas).

      Delete

Post a Comment