Tym razem przyszła pora na dowódcę czołgu. Ostatnio często korzystam z usług takiego generała armii więc postanowiłem w końcu sobie go pomalować. Dopiero teraz moi Death Korpse of Krieg nabierają kolorów.
Żebym jednak mógł wykorzystywać swoje trzy Leman Russy bez dowódcy zrobiłem go sobie na magnesie żeby łatwo go było można usuwać.
Zamknięty właz czołgu
Otwarty właz czołgu i widoczna brzydka blaszka stalowa
Dowódca czołgu na magnesiku w otworze włazowym.
Wygląda cudownie;)Death Korpse of Krieg na pełnej mocy!
ReplyDeleteNa pełnej mocy będą jak dozbroję weteranów :)
DeleteŚwietne. Porucznik Grubber i jego duży imperialny czołg :)
ReplyDeleteNo tak, ten jest trochę większy niż ten jego :)
DeleteSądząc po tej lufie to ten Pan ma poteżne kompleksy ;-)
ReplyDeleteDKoK to dla mnie najlepsza armia (mówię to jako wyłącznie uważny oglądacz 30k/40k). Bardzo ładnie zmalowany.
Dzięki. Dla mnie też najlepsza :)
DeleteŁał. Taka droga figurka na tank-commandera? łał.
ReplyDeleteOryginał chodzi na piechote ... trzeba sobie jakoś radzić.
Delete:O
DeleteTen to jest wersja 'demonstracyjna'
Delete